Mega krótka, bo na szybkiego i dość mocno... parodiowa.
Ale akcent wielkanocny jest i to się liczy!
Stella- Narcyza malująca pisanki specjalnie dla Ciebie!!!
KRÓTKA PARODIA WIELKANOCNA
- Kochanie, zachcesz mi pomóc?! – zapytała z
uśmiechem Narcyza, ekspresyjnie przenoszącą swą artystyczną duszę za pomocą
tańczącej w powietrzu różdżki na gładką skorupkę jajka, powoli zmieniającego
swą barwę ze zwykłej sobie piaskowej brązżółci na szmaragdową zieleń.
Draco skrzywił się nieznacznie.
- Może później, mamo- próbował się wykręcać. –
Nie odziedziczyłem po tobie zapewne zdolności manualnych.
- Bzdura! Wszystkie twoje laurki były bardzo
ładne! Prawda, Lucjuszu?
Rzeczony
Lucjusz mruknął twierdząco, zajęty dekorowaniem mazurków.
- Jak się pisze „ALLELUJA”? – zapytał,
marszcząc brwi.
Draco
musiał zastanowić się przez chwilę.
- Przez trzy „l”- powiedział w końcu lecz
Lucjusz zgromił go wzrokiem.
- Dwa z przodu- dodał pospiesznie chłopak, po
czym podszedł skontrolować twórczość rodziciela. Nim jednak zdążył jej się
przyjrzeć, w jego oczy rzuciło się co innego.
- Wydaje mi się, że kurczaki mają dwie nogi.
Nie cztery- zasugerował cicho.
Ku jego zdziwieniu rodzice wymienili ze sobą
posępne spojrzenia.
- To sprawka twojej matki- mruknął Lucjusz. –
Najwyraźniej była święcie przekonana, że jeśli coś jest zwierzęciem, to musi
mieć cztery łapy!
- Robiłam to w środku nocy! – broniła się
zaraz Narcyza. – Kiedy wy obaj i nawet wszystkie skrzaty dawno już spały! Miejcie
wyrozumiałość!
- Mamy, kochanie! I tak jest ślicznie-
pocieszył Lucjusz, podchodząc do żony i całując ją delikatnie w usta. W oczy
rzuciła mu się pisanka- świeżo ukończone dzieło żony- i aż otworzył usta ze
zdumienia.
- No, no, no! Pisanka w Mroczny Znak.
Wysadzana brylantami. Niezwykle gustowna, skarbie!
Narcyza zachichotała.
- Zrobiłam ją specjalnie dla ciebie! –
oświadczyła radośnie mężowi, na co ten natychmiast zmarkotniał.
- Ech, kobiety! – mruknął z przekąsem. –
Popełnij jakiś błąd, to ci go do końca życia będą wypominać!
**********
Z prawa
Murphego jasno wynikało- jeśli za wszelką cenę pragniesz nie spotykać się z
kimś chociaż przez cztery dni- jasne jest, że natkniesz się na niego idąc ze
święconką. Oczywiście, warto wspomnieć o szczególe, jakoby paradowanie z
koszyczkiem było ostatnią rzeczą, przy jakiej byłabyś sobie w stanie wyobrazić
sobie ową personę.
I to właśnie spotkało Hermionę Granger.
Początkowo nie mogła uwierzyć.
Albo ona miała zwidy, albo Dracon Malfoy mił
sobowtóra.
Niestety, wystarczył jeden irytujący uśmiech,
by pozbyć się wszelkich nadziei. Nikt na świecie nie umiał się tak denerwująco
uśmiechać.
- Co ty tu robisz? – zapytała zdziwiona,
mierząc nonszalancko uśmiechającego się Draco sceptycznym spojrzeniem.
- To co zapewne i ty. Tradycja, Granger,
tradycja- odparł wesoło.
Cała ta sytuacja zaczynała wyglądać
irracjonalnie.
- Hmm… Byłam przekonana, że woda święcona cię
spali.
- Ha, ha, ha. Bardzo śmieszne, Granger! Wiesz,
że ja jestem normalnym człowiekiem z krwi i kości obchodzącym rodzinne normalne
święta ?
- Nie… To znaczy… - Hermiona zagryzła wargę. –
No wiesz, że nie przypuszczałam, iż obchodzisz je w TAKI sposób. Ale powiem ci,
że nawet to… miłe.
- Och, jaki komplement! – zakpił. – Powiem ci
Granger, że doceniam twoje próby bycia miłą!
- Wiesz co, myślę że to poświęcenie baranków i
jajek dobrze ci zrobiło. Ciągnie swój do swego, hmm? – Hermiona pozwoliła sobie
na niewinny uśmiech, na co odpowiedziałojej prychnięcie.
**************
Granger!!!
Błagam
Cię o spotkanie! Tylko Ty możesz mi pomóc!
Sytuacja
podbramkowa, S O S!!!!!!
Godzina
2, Grover Road.
Uszanowania
Draco
Malfoy
„Cholera, w co ten idiota się wpakował!” –
pomyślała wściekła Hermiona, gdy dwa dni później piękna płomykówka dostarczyła
jej z samego rana małą kopertę.
Doprawdy, miała lepsze rzeczy do roboty w
wielkanocny poniedziałek, niż użeranie się z irytującą fretką.
Jej gryfońskie dobre serce wzięło jednak
górę-obwieściwszy rodzicom, iż niespodziewanie wypadło jej ważne spotkanie i
postara się załatwić sprawę jak najszybciej.
Teraz więc stała we wskazanym przez Ślizgona
miejscu, nerwowo przestępując z nogi na nogę.
Wreszcie w zasięgu jej pola widzenia
zamajaczyła blond czupryna.
- Draco! Co się… - zaczęła nerwowo, nie dane
jednak było jej dokończyć.
-AQUAMENTI! – ryknął chłopak i nim Hermiona
zdążyła odskoczyć, dotkliwie odczuła skutki zaklęcia.
- Jesteś idiotą! –syknęła, niedowierzając
temu, co właśnie miało miejsce.
Draco Malfoy ściągnął ją z rodzinnych świąt,
sam przy tym opuszczając swoją niewątpliwie równie uroczysto-wielkanocną willę,
tylko po to by… by… by oblać ją wodą!! Co za niespełna rozumu, niedorozwinięty
beznadziejny przypadek!!
- A ty jesteś mokra- zauważył bystro Draco,
obdarzając ociekającą wodą Hermionę rozbawionym spojrzeniem i opuszczając różdżkę.
- Brawo za inteligencję! - mruknęła z przekąsem.
-Daj spokój, szlamciu! Taka tradycja! – puścił
do niej oko.- Poza tym… Nawet zabawnie teraz wyglądasz, wiesz?
- Och, zapewne. Cały szlam ze mnie spływa? –
dziewczyna rozjuszona do reszty wlepiła wściekły wzrok w Ślizgona.
- Wcale tak nie powiedziałem! – bronił się. –
Hej…nie traktuj tego jako nic osobistego!
- Jak się przeziębię będzie twoja wina!
- Nie przeziębisz się!
- Skąd ta pewność?
- Po prostu jest.
- Wspaniale…
- Hej, Hermiona! No, Hermiona, no!
- No co?!
- Wiesz, słońce… naprawdę się nie domyślasz?!
- Słońce!? – Hermiona naprawdę czuła konfuzję.
Draco uśmiechnął się i już-już miał oświecić
bystry umysł Gryfonki odnośnie wymowy owego gestu, jednak wyprzedziła go staruszka, która pospiesznie przemierzała ulicę i już od jakiegoś czasu
przyglądała się dwójce młodych ludzi, z błyskiem w oczach tęsknoty za utraconą
młodością.
Urocza miniaturka ;>
OdpowiedzUsuńNie da się nie uśmiechnąć, kiedy się to czyta ;D
OdpowiedzUsuńSuper :)
OdpowiedzUsuńWyszła idealnie xd Dokładnie tak jak sobie ją wyobrażałam ^^ jak tam twój lany poniedziałek? U mnie sucho :c Buziaki ;3
OdpowiedzUsuńStella xx
P.s.: tyko Narcyza mogła zdobić pisanki diamentami xd
U mnie tez sucho, ale zato podroznie;) diamenty jak diamenty- pisanki w Mroczny Znak to dopiero jazda!
OdpowiedzUsuńTO jest stanowczo CIEKAWE do zilustrowania ;) *wink* Zaraz się pewnie zabiorę. :)
OdpowiedzUsuńUwiebiam!!!
UsuńJuż widzę ich miny na końcu... Pisanka z Mrocznym Znakiem przebija nawet tą z Hitlerem Bobcia (Musierowicz, 'Szósta Klepka').
OdpowiedzUsuńRaczej minę Hermiony. ;) Podejrzewam, że Draconowi dokładnie O TO chodziło. :) Ni wiem czy mroczny znak przebija Hitlera na pisance (warto przypomnieć, że jajko wykonał chłopiec + ozdobił je kwiatkami :D), ale to było mocnne. :) No i oczywiście te diamenty.
UsuńCudo na święta :)
OdpowiedzUsuńIdealnie na święta,miło i przyjemnie;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;)
http://niekoniecznie-rywalizacja-dramione.blogspot.com/
Hahaha tekst babci na końcu powala. Draco zakochany w Hermionie, czego chcieć więcej? A no tak - pisanki z Mrocznym Znakiem z diamentów! jejku, parodia idealna. Uśmiech mi z twarzy nie schodził jak czytałam :)
OdpowiedzUsuńczekam już na rozdział :)
PM
Lucjusz mnie rozwalił :D Jak się pisze ALLELUJA? OMG xD
OdpowiedzUsuńŚwietna parodia...
Pozdrawiam, dark-family-dtb.blogspot.com
U mnie na blogu Dramione epilog! Zapraszam!
OdpowiedzUsuńhttp://how-to-say-i-am-sorry.blogspot.com/
hopelessdream
Pojawiło się podsumowanie.
Usuń+ postaram się niedługo nadrobić zaległości na twoim blogu, bo się nazbierało.
Jakim cudem ja nie skomentowałam ja się pytam?? Czytałam to chyba ze trzy razy i żaden mój komentarz się nie wstawił... Pora zmienić telefon...
OdpowiedzUsuńW każdym razie - miniaturka boska, dokładnie tak ją sobie wyobrażałam ^^ A zaraz zaraz, głupiutka ja właśnie przeglądam komentarze... no tak. Skomentowałam. Ale z anonima. No nic, tym razem bardziej sie postaram xD
Lany poniedziałek w wykonaniu Dramione - BOSKI i uroczy *u* I ta babcia na końcu najlepsza xD
"- Zrobiłam ją specjalnie dla ciebie! – oświadczyła radośnie mężowi, na co ten natychmiast zmarkotniał.
- Ech, kobiety! – mruknął z przekąsem. – Popełnij jakiś błąd, to ci go do końca życia będą wypominać!" Oj biedny Lu xD Epik feeejl :D Krótka, to fakt ale za to niesamowita ;___________; Moja mama to czytała i aż sie opluła ze śmiechu, a ona nie ma pojęcia co to Harry Potter ( Tak, to Mugol. Tylko tata u mnie w rodzinie ma magiczną krew ).
No i bardzo ładna ilustracja :D Pisaneczka Cyzi taka ślicznaaa :>
No, mój drugi koment gotowy xD
Zapraszam do siebie na rozdział 20 :p < jakoś szybko go skończyłam xD >
Zostałaś nominowana do Liebster Blog Award. Więcej informacji na stronie: http://dm-i-hg-story-of-us.blogspot.com/.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
HH
świetna miniaturka
OdpowiedzUsuńpozdrawiam